Unia Europejska postanowiła walczyć z rosnącą liczbą odpadów plastikowych. Tak zwana dyrektywa plastikowa (ang. Single Use Plastics) wchodzi w życie od lipca 2021 roku. Dotyczy ona m.in. zakazu obrotu dziesięcioma produktami jednorazowego użytku, których zamienniki są bezpieczniejsze dla środowiska. Branżę opakowań czeka rewolucja w 2021 roku. Pytanie jednak, czy zmiany rzeczywiście przyniosą poprawę ochrony środowiska? Co to oznacza dla klientów? W końcu odgórne regulacje, nie zawsze muszą przynieść zamierzony skutek.
O czym mówi dyrektywa plastikowa?
Młode pokolenie coraz głośniej mówi o potrzebie wprowadzenia proekologicznych zmian. Jednak oddolne inicjatywy są zdaniem UE niewystarczające. Celem dyrektywy plastikowej jest zmniejszenie zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi mórz i oceanów.
W 2021 roku, takie plastikowe produkty jednorazowego użytku jak sztućce, talerze, mieszadła, słomki, patyczki kosmetyczne oraz styropianowe pojemniki i styropianowe kubki na napoje będą wykluczone z obrotu. Ale rezolucja plastikowa UE na tym nie poprzestaje.
Branża musi szykować się na inne kosztowne zmiany. Od 2021 roku producenci będą musieli zrezygnować z plastikowych słomek przytwierdzonych do kartonowych pojemników (np. z sokiem, mlekiem itp.). Co więcej od 2025 roku znikną z rynku plastikowe butelki z nakrętkami luzem. Dostępne będą tylko plastikowe butelki z trwale przymocowaną nakrętką.
Dodatkowo, dyrektywa plastikowa zmierza do zwiększenia poziomu recyklingu. Do 2023 roku pojemniki plastikowe będa musiały być w minimum 25% wykonane z materiałów odzyskanych. W 2030, stosunek ten będzie zwiększony do 30%. Cel ten współgra z tzw. pakietem odpadowym.
Plastic Tax od 2021 roku
Podatek od plastiku wejdzie w życie już 1 stycznia 2021 roku. Będzie obejmować plastik, który nie zostanie poddany recyklingowi przy produkcji opakowań z tworzyw sztucznych. Kwota podatku to 80 eurocentów za każdy kilogram takiego nie przetworzonego plastiku.
Wpływu z plastic tax zasilą budżet UE nadszarpnięty przez pandemię koronawirusa. Ma też skłonić producentów do położenia większego nacisku na recykling plastiku. Podatek od plastiku wraz z rezolucją i pakietem odpadowym zmierza do utworzenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności branży plastikowych opakowań jednorazowych (ROP).
Dyrektywa plastikowa – co oznacza dla konsumentów?
Dodatkowe wymagania wraz z podatkiem od plastiku oznaczają większe koszty całej branży. Te najpewniej zostaną w większości przerzucone bezpośrednio na konsumentów. Według Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych (PZPTS) plastic tax sprawi, że opakowania z tworzyw sztucznych podrożeją od 30% do nawet 100%.
Z drugiej jednak strony badania pokazują, że zanieczyszczenie plastikiem, to rosnące zagrożenie dla zdrowia ludzi. Tworzywa sztuczne stanowią 80-85% wszystkich odpadów morskich. A mikroplastik ląduje w naszych organizmach.Jeżeli dalej co roku do mórz i oceanów trafiać będzie 10-20 ton plastiku rocznie, to za około 30 lat w akwenach wodnych będzie więcej tworzyw sztucznych niż ryb.
Rewolucyjne zmiany dyrektywy plastikowej powodują, że problem ten może zostać wcześniej dostrzeżony i doceniony. Poza tym świadomość konsumentów zmienia się. Poszukują oni coraz częściej ekologicznych zamienników dla plastiku. Mogą to być opakowania jadalne, albo opakowania z recyklingu. Pytanie jednak, czy gotowa jest na to branża?
Branża opakowań gotowa na dyrektywę plastikową?
Pandemia w 2020 roku utrudniła działalność wielu przedsiębiorcom. Branża opakowań coraz silniej odczuwa zmianę zachowań konsumentów. Dyrektywa plastikowa tylko przyspieszyła tempo przystosowania się producentów do ekologicznych rozwiązań. Jednak w związku z koronawirusem, utrzymanie terminów z rozporządzeń UE, wcale nie jest proste.
Raport PwC dla Europejskiej Organizacji Producentów Napojów Bezalkoholowych mówi o tym, że w związku z Dyrektywą Plastikową będzie trzeba zmienić około 1350 linii rozlewowych w całej UE. Koszty tego przedsięwzięcia wyniosą od 2,7 mld euro do 8,7 mld euro.
Do 2025 roku przewiduje się, że branża opakowań będzie musiała zainwestować ok 20-25 mld złotych w rozwój, aby sprostać rosnącym wymaganiom UE. To ogromne – jednak niezbędne – wyzwanie dla producentów. Nie można też pominąć kluczowej dla sprawy, pomocy rządowej. W końcu skuteczność regulacji zależy też od działań państwa.
Czy rezolucja plastikowa UE odniesie sukces?
Cele dyrektywy plastikowej są jasne. Unia Europejska chce skierować przemysł tworzyw sztucznych w stronę gospodarki o obiegu zamkniętym. Dlatego wraz z kolejnymi terminami przewidzianymi przez rezolucję, coraz większa odpowiedzialność będzie spoczywać na producentach.
Branża musi przeformułować nie tylko cały proces produkcyjny, ale i to, jakie materiały będą do niego wykorzystywane i jaki będzie system ich recyklingu. I swoją rolę powinno tu odegrać państwo. Na przykład tworząc zintegrowany system kaucyjny skupu.
Rząd powinien zagwarantować branży opakowań przejrzyste prawo, wsparcie finansowe oraz pomoc w stworzeniu centralnego systemu kaucyjnego. Inaczej, także kwestie recyklingu zostaną w całości zrzucone na barki prywatnych przedsiębiorców.
To, czy dyrektywa plastikowa (oraz inne związane z nią ustawy) odniosą sukces, zależy od szeregu podmiotów: producentów, instytucji państwowych oraz samych klientów. Niestety według ostatni informacji Ministerstwa Klimatu, rząd nie planuje wprowadzać centralnego systemu kaucyjnego.
Przyszłość to pojemniki ekologiczne
Przedsiębiorcy są często o krok przed zmianami legislacyjnymi. W dużej mierze jest też tak w przypadku dyrektywy plastikowej. Branża opakowań z tworzyw sztucznych coraz wyraźniej stawia na produkty eko – np. biodegradowalne opakowania na wynos.
Ale system rozszerzonej odpowiedzialności to też impuls do konsolidacji plastikowego biznesu. Jak poradzi sobie z dyrektywą SUP, polski rynek opakowań z tworzyw sztucznych? Wszyscy czekają na to, jaką odpowiedź przyniesie przyszłość.